już wiele się przemyśleń zebrało na
stronie Marysi Doniec. Każdemu z nas odżywają na nowo te wspaniale chwile,
gdy czytamy relacje. I tak myśląc o poszczególnych scenach, które tak przemykają
mi przed oczyma chyba najbardziej pilną sprawą wydaje mi się zaopiekowanie
się niszczejącymi grobami na starym cmentarzu w Futomie. Nie mam jeszcze
pomysłu jak się za to zabrać, ale może pomogą w tym nasi Futomianie. Trzeba
by też koniecznie dokonać inwentaryzacji tych miejsc, gdzie leżą nasi bliżsi
i dalsi krewni. Może któryś z naszych plastyków wykonałby szkice sytuacyjne
poszczególnych miejsc? Przecież te nagrobki leżące, powalone na ziemi bardzo
szybko niszczeją i za parę lat będą już wcale nie do odnalezienia albo
zostaną całkowicie zapomniane lub rozgrabione. Może by trzeba na ten cel
zrobić małą "zrzutkę" i nasz Skarbnik by to rozdysponował?
pa pa Witek