Ustalenia miejsca spoczynku
Stanisława Krygowskiego
(linia
wadowicka), ojca Władysława, oraz miejsca jego zgonu.
Datę niby znamy, więc nie powinno być trudne przeszukanie
najpierw akt zgonów dla Krakowa.
Trzeba tu może wejść w kontakt z rodziną żony Władysława,
która może nadal dysponować jakimiś ciekawymi informacjami.
Sprawdzić może również, czy nie ma w biurze Cmentarza
w Rakowicach notatki z jakiej parafi go tu pochowano, wtedy byśmy
może znaleźli tam jakiś ślad mówiący gdzie i jak zmarł?
Dziwne wydaje mi się, że zmarł pod koniec 1944 roku.
Czy został już wtedy wyzwolony czy zmarł pod okupacją. I w jakich to było
warunkach?
Informacja Marii Krygowskiej-Doniec:
Jurek, mój mąż, był kiedyś w biurze cmentarza
na Rakowicach, żeby się dowiedzieć o lokalizacji tego grobu. Nie znaleśmy
go, ale pokazano mu listę zasłużonych zmarłych spoczywających na
tym cmentarzu, na której widnieje Stanisław Krygowski, taternik
i grób musi być. Postanowiliśmy odłożyć poszukiwania.
Wiemy, że w Krakowie mieszkał przy ul. św. Krzyża i św.
Marka, więc powinniśmy przeglądnąć księgi zgonów w kościołach św. Krzyża
i św. Marka (dokładna data zgonu Stanisława: 27.12.1944 (w wieku 76 lat)).
Postaram się w okresie wakacji wybrać się z Jurkiem do
tych kościołów, następnie na cmentarz.
Kiedyś rozmawialiśmy z redaktorem "Wierchów" p. Wiesławem
Wójcikiem na temat ewentualnych wspomnień o Stanisławie Krygowskim
na łamach górskiej prasy, niestety nic nie znalazłam, poza malutką notką
w Wierchach, co wydaje mi się dość dziwne, ale to była wojna i czas tuż
przed wyzwoleniem Krakowa 18.01.1945. Stanisław pozostawił po sobie
wiele fotografii na szklanych płytach, których znaczna ilość została stracona
po śmierci Władysława.
Musimy jeszcze sprawdzić, czy istnieje prawnicze czasopismo,
w którym jest kronika żałobna ze wspomnieniami o zasłużonych zmarłych?
Pozostaje jeszcze zwrócenie się do Sądu w Krakowie o wgląd do teki personalnej
Stanisława, który był krakowskim adwokatem. A może należał do jakiegoś
Stowarzyszenia Fotograficznego?