Szanowny Panie lub po prostu Witku, bo propozycja
mówienia sobie po imieniu dla mnie oznacza przejśćie raczej na "Ty"
(lubię raczej bezpośredność w kontaktach); chyba że jesteś o wiele starszy
ode mnie, więc tym razem, abym nie popełnił jakiejś niezręczności, dla
potrzeb tego maila będę Cię tytułował Panem Witkiem.
Ale ad rem. Szalenie mnie cieszy możliwosć nawiązania konkretngo kontaktu z osobami, któe mają rzetelne informacje nt. jednego z naszych profesorów - i to jakiego! Może wyda sie to trochę dziwne, ale jestem pasjonatem historii rodzinnego miasta a w sposób szczególny Liceum Słowackiego, które udało mi się teraz skończyć. Staram się sporo pisać z tego zakresu, oczywiście, na ile pozwala młody wiek, brak doświadczenia naukowego, pióro, materiały i wolny czas. Własciwie tych czynników jeest dośc sporo, ale dzięki pomocy moim opiekunom naukowym (m.in. prof. J. Starnawski z Łodzi, prof. L. Zasztowt z Warszawy, niedawno zm. prof. J. Szczepaniec z Wrocławia i mój promotor prof. A. Banach z UJ) powoli coś zaczyna sie z tego układać. Pewne próby może Pan zobaczyć choćby w Rocznikach wydawanych przez szkołę (jakby trzeba było przesłac egzemplarze, to po powortocie z Holandii, gdzie jadę na stypendium, uczynię to z radością). Wlaściwie za rok będę się bronił z Życia codzinnego w I Gimn. w latach międzywojennych. I choć jest to okres, kiedy prof. Krygowski został już wykładowcą UAM, to tak się składa, że w przypadku tej działki istnieje pewna ciągłość i trudno dzieje kultury, nauki czy oświaty jakoś sztucznie dzielić, kiedy stanowią one proces niekoniecznie paralelny z sytuacją polityczną (choć naturalnie dośc często tak). Strona internetowa poświęcona prof. K. nad wyraz by mnie interesowała i byłbym wdzięczny za umożliwienie z jej korzystania. W ogóle to z miłą chęcią przyjąłbym jakis większy tekst do Roczika nt. prof. K. ze zdjęciami itp., zwłaszcza jeżeli biogram byłby rozszerzony i opracowany z przypisami, a nie sposobem jaki propagowany jest w PSB. Rozmawialiśmy z mgr Derdziakiem, od którego mam na Państwa namiar, nawet o jakiejś małej konferencji w szkole poświęconej Krygowskiemu. Akurat w I LO jest aktywna ekipa i tego typu przedsięwzięcia są kilka razy w roku organizowane, np. w czerwcu była konferencja nt. bpa Pelczara, w dn. 12 -15 IX są obchody 375-lecia założenia i w ostanim dniu konerencja naukowa; podobną organizowałiśmy na 80-lecia nadania szkole imienia Słowackiego w X 2001, w Roku Słowackiego w 1999, Twierdza Przemyśl w IV 2002 we współpracy z TPN i PTF Przemyśl, nie mówiąc o mniejszym rangą przedsięwzięciach orgazniwaonych w ramach wpsółpracy między Kołem Historyków I LO i studenckim UJ, gdzie jestem zast. szefowej (zawsze staram sie kogoś ściągnąc z Krakowa). Słowem, mogłoby coś z tego sesnownego wyjść, zwłaszcza że jest periodyk, gdzie można by wydać później materiały pokonferencyjne - nie widzę zresztą sesnu organizowania tego typu imprez bez wydawania materiałów, bo to podnosi poziom przedsięwzięcia i świadczy o tym, że jego orgazniatorzy podchodzą do tematu poważnie. Pomysłów jest więc sporo. Nie ukrywam, że sam bym się aktywnie w nie włączył, np. referat o przemyskim okresie prof. K., ale bez Państwa pomocy, choćby w formie materiałów trudno nam tu coś sesnownego zdziałać. Liczę na to, że bedziemy w stałym kontakcie i że jakieś z tych przesięwzięc uda nam się zrealizować. Z serdecznymi pozdrowieniami, Tomek Pudłocki
|