Witajcie!
Gościłam dzisiaj Marysię i Edka Krygowskich z Futomy. Sympatyczni krewniacy opowiedzieli nam o rożnych zdarzeniach, jakie miały miejsce ostatnio we Futomie, a po poczęstunku zeszliśmy na stare dzieje u Krygowskich.
Edward szukając drzewa do ścięcia na starym cmentarzu - w lesie przypadkowo odkrył mogiłę w południowo zachodniej części, na którą do tej pory nikt się nie natknął, zachował się kamień mocno zapadnięty w ziemie z napisem Krygowski , imienia i dat niestety nie zdołał odczytać. Postara się odkryć tajemnice jak trochę stopnieje śnieg.

Drugą sprawą futomską jest wiekowa kapliczka św. Jana Chrzciciela pod również bardzo starą lipą. Lipę zasadził Krygowski nie wiadomo który, a kapliczkę zbudował i figurkę wyrzeźbił Jan maź Julii. Czy mamy opis i fotografie z tego miejsca?

Edward przypomniał organistę w Harcie, szukając w kronikach z Harty Krygowskich zauważył, że organista był wiele razy ojcem chrzestnym, domyślamy się, że wynikało to z jego funkcji przykościelnych. Przybył do Harty jako kawaler skądś?, a odjechał z żoną i dziećmi, gdzie?
Będziemy jeszcze tego szukać w Harcie, z pewnością jakiś zapis istnieje.

To na tyle.

Pa, pa
Krysia Guniewska [dn. 17.01.2002]

Komentarz Marii Krygowskiej (z dn. 04.07.2003).
Organista, o którym wspominał Edward - nazywał się Kasper Krygowski, założyciel Linii wadowickiej. Nie wiemy, skąd przyszedł, ale jego wszystkie dzieci urodziły się w Harcie. Kasper zmarł w wieku 55 lat w Harcie, po jego śmierci prawdopodobnie żona z dziećmi musiała opuścić służbówkę, nie wiemy, gdzie się wyprowadziła - może do swojej rodziny? Edward przeglądał kronikę Harty, poza datami urodzin dzieci Kaspra i datą jego zgonu nie znalazł żadnych śladów po Krygowskich (tak mi pisał Edward). Jeśli Kasper przybył do Harty jako kawaler, to w harcie powinna być wzmianka o jego ślubie, a tego chyba Edward nie znalazł, skoro o tym nie wspominał? Odsyłam do opisu współpracy z Edkiem z Futomy.